Generalnie, opony sezonowe są zaprojektowane na specyficzne warunki pogodowe, z jakimi mamy do czynienia o określonej porze roku. I tak opony zimowe są technicznie przystosowane do zapewniania najlepszych parametrów jezdnych w zimowych warunkach pogodowych. Określenie "zimowe warunki pogodowe" nie odnosi się wyłącznie do pokrytych lodem lub śniegiem dróg i ujemnych temperatur, ale również do średnich warunków zimowych, kiedy temperatura spada poniżej +7oC.
    Dobrą przyczepność opon zimowych na śniegu i lodzie zapewnia specjalna receptura mieszanki gumowej, z której powstaje bieżnik, zachowujący elastyczność w niskich temperaturach oraz specjalna rzeźba bieżnika z dużymi blokami w strefie barkowej i dużą ilością odpowiednio ukształtowanych nacięć lamelkowych. Ich obecność zdecydowanie poprawia kierowalność, hamowanie i przyśpieszanie. Opony zimowe są bardziej odporne na aquaplaning niż opony letnie, ponieważ mają bardziej otwartą rzeźbę bieżnika, zaś jej głębokość jest również większa niż w oponach letnich.

    Opona zimowa o głębszym bieżniku lepiej zachowuje się podczas jazdy w warunkach zimowych. Coraz częściej nowe opony zimowe - poza wymaganym prawnie wskaźnikiem zużycia bieżnika TWI, którego wysokość wynosi 1,6mm - posiadają zimowy wskaźnik zużycia bieżnika WWI o wysokości 4mm. Niezależnie od obowiązujących przepisów zaleca się, żeby opony zimowe miały bieżnik o głębokości co najmniej 4mm, aby parametry związane szczególnie z odprowadzaniem wody oraz błota pośniegowego nie uległy znaczącemu pogorszeniu.

    Odpowiedź jest tylko jedna: ponieważ to opona jest jedynym elementem pojazdu, który ma kontakt z nawierzchnią po której się poruszamy, więc czy warto oszczędzać na bezpieczeństwie? Jeżeli natomiast nasz budżet na opony jest nieco mniejszy warto poszukać ofert wyprzedażowych (starszych, ale nowych) - zamiast używanych. Rok produkcji wcale nie musi dyskwalifikować opony (nawet 3 lata), świadczy o tym fakt, iż producenci opon do aut typu np. Ferrari uruchamiają produkcję tylko od czasu do czasu z racji na niewielki popyt, a jak wiadomo tego typu opony muszą być najwyższej jakości.

    Regularna i poprawna rotacja wszystkich opon zapewnia ich jednolite zużycie. Wszystkie opony sezonowe powinny być zamieniane według wzorca "zmodyfikowanego X": opony przenoszone na oś napędową zmienia się naprzeciwlegle, opony przenoszone na oś swobodną pozostają po tej samej stronie pojazdu. Taka metoda przyczynia się do bardziej jednolitego zużycia całego zestawu. Jeżeli masz samochód z napędem na 4 koła, to powinieneś zamieniać opony, według prostego wzorca X - wszystkie opony naprzeciwlegle. Zalecamy rotację opon co najmniej raz na 10000km. Samochody z napędem na 4 koła powinny mieć rotowane opony nawet co 6000km.
    W podręczniku użytkownika sprawdź zalecenia producenta samochodu odnośnie tej praktyki. Jeżeli nie ma żadnych zaleceń, to rotacja powinna następować co 10000 do 12000km. Pierwsza rotacja jest bardzo ważna. Sprawdź przy tym, czy ciśnienie w oponach jest zgodne ze wskazówkami producenta. Nierówne zużycie opon może być również powodowane złym ustawieniem kół lub problemami mechanicznymi.

    Dobrze wyważone opony poprawiają komfort jazdy i mają dłuższą żywotność. Źle wyważone opony wywołują wibracje, które są bardzo męczące dla kierowcy, szybciej się zużywają i niepotrzebnie obciążają zawieszenie. Opony winno się wyważać po pierwszym założeniu na felgę lub po naprawie, oraz jak tylko pojawią się wibracje. Wibracje mogą również pochodzić od źle ustawionej zbieżności lub problemów mechanicznych.

    Jeżeli nowe opony są takiej samej wielkości i konstrukcji jak stare, zalecamy umieszczenie ich na tylnej osi, dzięki czemu praktycznie do zera zostanie zminimalizowane niebezpieczeństwo obrócenia samochodu.

    Za stosowaniem azotu przemawia to, że jest to gaz obojętny chemicznie. Nie wchodzi w reakcje z materiałami, z których jest zbudowana opona; ogranicza korozje, a także utlenianie obręczy kół. Opona napompowana azotem jest mniej podatna na małe ubytki ciśnienia przez mikroszczeliny w ogumieniu. Ponadto azot nie zmienia objętości pod wpływem temperatury. Gwarantuje to, że ciśnienie w oponie jest cały czas właściwe, co przekłada się na wolniejsze zużycie opon i oszczędność paliwa.

Za drogie!
Opony zimowe kosztują dzisiaj mniej więcej tyle samo, co opony letnie, a nawet bywają tańsze. Podczas, gdy twój samochód jeździ na oponach zimowych, letnie leżakują, więc ich żywotność wyraźnie się przedłuża.

U nas tak rzadko pada śnieg!
Błąd! Nie chodzi tylko o śnieg. Już od temperatur poniżej +7 stopni Celsjusza jazda na oponach letnich nie jest całkowicie bezpieczna. "Zimówki" niezwykle zwiększają bezpieczeństwo także podczas gołoledzi, na mokrych nawierzchniach, jesiennych czy wiosennych brejach pokrywających drogi.

Mam nowe opony, które są dobre na cały rok!
Pomyłka! Większość kierowców mylnie sądzi, że jeździ na oponach całorocznych, a to nieprawda. Opony całoroczne to specyficzny typ opon bardzo rzadko kupowany. Samochody, w tym większość nowozakupionych, wyposażone są w opony letnie. A te - niezależnie od głębokości rowków bieżnika - nie nadają się na zimowe warunki. Przy niższych temperaturach ich guma sztywnieje i jest mniej przyczepna.

Na oponach zimowych nie można jechać tak szybko jak na letnich!
Błąd! W gruncie rzeczy na oponach zimowych można jechać tak samo szybko jak na letnich. Jednak należy pamiętać przy tym, że maksymalna prędkość zależy od indeksów prędkości, które znajdują się na każdej oponie. Tak czy inaczej, kierowca powinien zawsze dopasować szybkość do warunków jazdy.

Mam przecież ABS i ESP!
To za mało! Nawet najlepsze wyposażenie techniczne zawiedzie, jeśli opony nie będą dopasowane do warunków panujących na drogach.

Co mam zrobić z oponami letnimi? Nie mam gdzie ich trzymać.
A diler lub punkt serwisowy? Wielu dilerów i serwisów oponiarskich proponuje przechowywanie opon w sezonie letnim i zimowym.

Nie wyglądają tak ładnie jak letnie!
Błąd! Nowe modele opon zimowych dają się bez problemu nałożyć na felgi aluminiowe. A wygląd ich bieżników to także pole, gdzie producenci konkurują o gust klienta!

Przecież drogi są odśnieżane i posypywane!
Wszyscy wiedzą, że zima zawsze zaskakuje drogowców. Nawet przy najlepszej organizacji drogowcy nie wszędzie zdążą na czas. Poza tym, często po prostu nie starcza im pieniędzy na odśnieżanie.

Mam przecież ubezpieczenie!
To za mało! Ryzyko wypadku zimą jest sześć razy większe niż latem. Wypadki są niezwykle stresujące, połączone z dużą stratą czasu i pochłaniają coraz więcej pieniędzy - nie mówiąc już o ewentualnych obrażeniach, jakie odnoszą kierowca i pasażerowie.

Przecież to się nie opłaca, na te kilka tygodni w roku zmieniać opon.
Błąd! Jeśli zliczymy wszystkie dni, w które mamy wilgotną nawierzchnię, gołoledź, mróz, śnieg, czy błoto pośniegowe - otrzymamy 160-180 dni w roku. To niemal pół roku! Nawet najlepsi kierowcy rajdowi rekomendują, by na "zimówkach" jeździć w okresie od Wszystkich Świętych do Świąt Wielkanocnych.